O krok od tragedii. Rozpędzony pociąg na przejeździe w Jędrzejowie

26 września, godzina 7:40 – mieszkanka Jędrzejowa jedzie do pracy dojeżdża do przejazdu kolejowego. Pogoda bardzo mglista ograniczająca widoczność do kilkuset metrów. Przejazd z podniesionymi rogatkami i wyłączoną sygnalizacją świetlną. Wtedy z gęstej mgły wyjechał rozpędzony pociąg. Dopiero, gdy pociąg już prawie cały przejechał, dróżniczka włączyła opuszczanie rogatek i sygnalizację świetlną.

Jak mówił rzecznik PKP PLK Mirosław Siemieniec – „Na przejeździe nastąpiło czasowe wstrzymanie urządzeń związane z brakiem zasilania. W tym czasie ochronę powinien pełnić dróżnik przejazdowy. Wyjaśniamy okoliczności tego zdarzenia”. Sprawę obecnie wyjaśnia policja.