Już w niedzielę Jędrzejów może eksplodować. Nie z powodu upału (choć ten też będzie – prognozy mówią o 26 stopniach), ale przez wydarzenie, które wykracza poza ramy zwykłego meczu piłki nożnej. O godzinie 17:00 na stadionie przy ul. Sportowej rozpocznie się finał baraży o Betclic 3. ligę. Naprzód Jędrzejów podejmuje Glinik Gorlice. Zwycięzca automatycznie melduje się w lidze centralnej. Przegrany… cóż, będzie musiał się z tym długo godzić.
Emocje jeszcze nie opadły po półfinale, w którym Naprzód – po meczu pełnym walki, nerwów i kibicowskiego ognia – wyeliminował Lubliniankę. Tłumy na trybunach, atmosfera święta i bramka Mateusza Rejowskiego (fot.), która w Wielki Czwartek zapewniła awans. Mówi się, że frekwencja była rekordowa. Teraz pytanie: czy w niedzielę ten rekord zostanie pobity?
Rywalem będzie Glinik Gorlice – wicelider IV ligi małopolskiej, który w półfinale ograł JKS Jarosław 2:1. Ekipa solidna, wybiegana, doświadczona w walce o awanse. Ale dla Naprzodu to więcej niż tylko sportowy pojedynek. To moment prawdy dla całej społeczności, która przez lata budowała klub w cieniu większych ośrodków. Dziś nie ma już miejsca na półśrodki. To jest finał. Albo wchodzisz do ligi, albo zostajesz na peronie.
I nie, to nie jest tylko kwestia awansu. To kwestia ambicji, tożsamości, wszystkich dzieciaków z Akademii, które chcą wierzyć, że można się przebić. To jest moment, w którym Jędrzejów mówi: „My też potrafimy”. Nie po to ludzie pod stadionem walczą o to by miasto budowało akademię, nie po to lokalny biznes przez lata się jednoczył żebyśmy się tłukli dalej po czwartych ligach i okręgówkach – mówią kibice, których spotkaliśmy w kolejkach po bilety.
Zainteresowanie jest ogromne. Z tego powodu klub uruchomił przedsprzedaż cegiełek – i tu uwaga, bo chętnych nie brakuje. Kasa przy stadionie czynna jest jeszcze dziś do 19:00. Lepiej nie zostawiać tego na ostatnią chwilę, bo w niedzielę pod bramami może być jak w Lidlu przed świętami. Karnety nie obowiązują, cegiełki obowiązują wszystkich, dzieci do lat 15 wejdą za darmo – pod warunkiem, że pokażą legitymację.
Warto też przypomnieć – bo wiele osób pyta – że jedyna transmisja wideo jest płatna na YouTubie. Ale bądźmy szczerzy: jeśli jesteś z Jędrzejowa, jeśli żyjesz tym klubem, jeśli jeszcze pamiętasz zapach starej trybuny – to nie chcesz śledzić wyniku online. Chcesz tam być. Chcesz to widzieć, czuć i krzyczeć z resztą ludzi, kiedy sędzia zagwiżdże po raz ostatni.
To nie jest mecz. To jest test. To jest finał sezonu. To jest moment, który będziemy wspominać latami – niezależnie od wyniku. Zapraszamy wszystkich na stadion już w niedzielę o 17:00! Fot. Radosław Piasecki Fotografia.
